23 lutego 2012

o niebieskim koraliku

W weekend postanowiłam zrobić coś prostego i powstały z tego dwie pary miedzianych kolczyków :)

Niebieski koralik -czyli w tym wypadku magnezyt zawiesiłam na drucianym ogniwku i dołączyłam do miedzianej blaszki, którą zoksydowałam i jeszcze raz mocno przetarłam drobnym papierem ściernym (bigle są srebrne).






i druga para -tym razem całkiem miedziana i mocno zaoksydowana:






P.S. Bardzo mi miło, że ktoś mnie obserwuje :) Dziękuję!

10 lutego 2012

na szczęście

Dziś praca na zamówienie: niewielka (ok. 2cm w najszerszym miejscu) zawieszka do bransoletki, czyli tzw. "charms" -koniczynka. Wykonana z miedzi i srebra próby 930 (karabińczyk z próbą 925).







A tutaj pierścionek, który zrobiłam na zajęciach z biżuterii. Pierwszy raz oprawiałam kamień, więc jest trochę krzywo..
(mosiądz + chryzokola)





2 lutego 2012

Kostka

Już właściwie czwartek, ale praca wtorkowa :)
Brelok-kostka z miedzianej blachy: kwadraty (2,5x2,5cm), po wcześniejszym wygrzaniu i zaopatrzeniu w odpowiednią ilość dziurek i numerków, "zszyłam" miedzianym drutem, a później oksydowałam i wypolerowałam.
W trakcie pracy wyglądała tak:




przed i bezpośrednio po oksydowaniu:



 A tutaj już całe mnóstwo zdjęć gotowej, wypolerowanej kostki:










To już właściwie moje trzecie podejście do tematu. Pierwsza kostka powstała dawno temu: miała wydrapywane oczka i była zszyta cieniutkim srebrzonym drucikiem, który z biegiem czasu okazał się jednak trochę zbyt słaby (ale wciąż noszę ją przy swojej torbie), druga dostała trochę grubszy srebrny drut i poszła w świat jako prezent. Ta jest całkiem miedziana (poza metalową zawieszką oczywiście) i mam nadzieję, że też się komuś spodoba. :)

Tymczasem dobranoc!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...