29 sierpnia 2013

jest królik na księżycu

Tym się właśnie zajmowałam w ostatnich tygodniach: królikami. :) 


Do zrobienia miałam króliczy naszyjnik (na bazie naszyjnika z jaskółkami) i bransoletkę do kompletu. I o ile naszyjnik (z racji, że to już kolejna wersja) był dość prostą sprawą, to z bransoletą miałam całkiem sporo kłopotów. Ostateczna wersja jest trzecią, którą zrobiłam... Najpierw był prosty królik na obręczy, z którego nie byłam zadowolona, więc rozlutowałam go prawie tak szybko, jak wcześniej zlutowałam. Później zrobiłam wersję drugą -trochę bardziej skomplikowaną i bardzo oporną w lutowaniu, ale kiedy wreszcie skończyłam, okazało się, że jest zupełnie niepraktyczna w użytkowaniu i miałam wrażenie, że królik połamie się po kilku założeniach. I tak w końcu dotarłam do trzeciej wersji: z podwójną obręczą z grubego okrągłego drutu i prostokątną bazą, do której przylutowałam sylwetkę królika. Mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawowała :)
 



Wszystko jest zaoksydowane, a większe płaszczyzny zabezpieczyłam od spodu bezbarwnym lakierem, żeby nie malowały ciała. aha! sylwetek królików nie rysowałam sama, dostałam wzór razem z zamówieniem ;)
 
 

 


 



Zmykam spać, bo jutro mam w planach intensywny dzień. 
Dobranoc! 
i niech Wam się przyśnią króliki ;)

23 sierpnia 2013

o czym szumią wierzby

Pogoda w moim mieście była dziś tak jesienna, że przyszło mi do głowy, że to chyba idealny dzień, aby zacząć sezon na listki. Czasem lubię takie deszczowe dni (zwłaszcza kiedy mogę siedzieć w domu i pracować popijając herbatę ;)), ale mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze trochę lata w tym roku.
A co do kolczyków: tym razem są to proste młotkowane listki z miedzi (podobne do tych, które jakiś czas temu robiłam dla Tauriel, tylko w innych proporcjach;)), które zaoksydowałam na ciemny brąz i ozdobiłam fasetowanymi kulkami amazonitu.






 


 




18 sierpnia 2013

gra w kolory

Jak Wam minął długi sierpniowy weekend? Mi całkiem przyjemnie i leniwie, z późnymi śniadaniami i waniliowa kawą, ale niekoniecznie z dala od warsztatu. Póki co pracuję nad zamówieniami i jedną bransoletką "na własny użytek" (którą zaczęłam już w maju;p), więc nie mam nic większego do pokazania, ale w międzyczasie postanowiłam podrzucić na bloga zdjęcia moich kolejnych prób z emalią. 
W tej roli dwie pary prostych kolczyków w kształcie wachlarzy - wypróbowywałam nowe kolory emalii: różowy i biały. Kolczyki wykonane oczywiście z miedzi, różowa para dodatkowo ze szklanymi koralikami.















Miłego powrotu do pracy! :)

7 sierpnia 2013

po męsku /domki/

Dzisiaj znowu będzie trochę 'ślubnie", a to za sprawą zamówienia, które wykonałam ostatnio, czyli spinek do mankietów. Zdarzyło mi się już kiedyś zrobić spinki, ale muszę przyznać, że nie wyszły zachwycająco. Od tamtej pory minęło trochę czasu, więcej się nauczyłam i nabrałam większej wprawy w lutowaniu, uznajmy więc, że ta para jest moją pierwszą prawdziwą ;) 
 
 
Zamówienie przyszło od kolegi ze studiów, toteż postanowiłam zrobić coś prostego, geometrycznego i może lekko architektonicznego. Z racji, że spinki miały być założone na ślub, postanowiłam dodać inicjały - pierwsze litery imion młodej pary ;) Bazy spinek kupiłam gotowe (ze srebra próby 925) i przylutowałam do mojej miedzianej formy - bryłki są wykonane z blachy, zlutowane (wcześniej "wystukałam" literki) i puste w środku. Boki "domków" wypolerowałam na połysk bardzo drobnym papierem ściernym, a fronty przetarłam włókniną, co dało bardziej matowe wykończenie. Na koniec spinki zostały zaoksydowane i wypolerowane szmatką.


 











Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...