29 lipca 2012

behind the sun

Pogoda ostatnio zupełnie nie zachęca mnie do pracy nad biżuterią - upały, kiedy nie mam ochoty dogrzewać się jeszcze palnikiem, przeplatają się z usypiająco deszczowymi dniami, kiedy nie chce mi się zupełnie nic. Mimo to powstało kilka nowych rzeczy, a kolejne są w trakcie realizacji.
Ostatnio obiecywałam coś miedzianego, a w poprzednim poście prawie wszystko pokryte było emalią, więc tym razem pokazuję coś całkiem miedzianego.
Bardzo dawno nie robiłam nic wrappowego i miałam ochotę na zrobienie czegoś w tej technice z miedzianego drutu (poza tym użycie palnika mogłam tu ograniczyć do minimum ;)) i tak powstały kolczyki z fasetowanymi kroplami ślicznego labradorytu





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...