Kolejny spóźniony prezent urodzinowy (zaczynam być w tym naprawdę dobra ;)).
Literkowy naszyjnik powstał dla mojej przyjaciółki z liter, które sama wybrała, a ja wycięłam z miedzi i zakomponowałam. Literki z założenia miały być przypadkowe, bez żadnych konkretnych inicjałów czy słów -to po prostu litery, które lubi. (Dopiero po fakcie zauważyłam, że w pierwszej linijce wyszedł mi "sen")
Literki zostały wycięte z blachy przy pomocy nożyc i piłki, wygładzone, lekko wypolerowane i zaoksydowane. Później połączyłam je miedzianymi ogniwkami tak, by tworzyły większą formę i zaczepiłam na łańcuszku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz