Pojawił się już na Facebooku i bardzo szybko trafił w dobre ręce (mam nadzieję, że dobrze się nosi;)), ale dopiero dziś premiera na blogu.
Piłodziób czarnogardły zachwycił mnie swoimi bardzo długimi sterówkami i stwierdziłam, że muszę go zrobić i musi mieć ruchome piórka w ogonie. Jak pomyślałam tak zrobiłam i tak oto piłodziób jest broszką, a piórka dyndają swobodnie zawieszone na miedzianych drucikach.
Jest kolorowo :)
piękny jest on :) z każdej strony :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że dobrze się nosi i jest PIĘKNY
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę w takim razie :)
Usuń