Lubię takie dni jak dziś. Dużo lepiej mi się pracuje i dużo bardziej po prostu mi się chce, kiedy
świeci słońce. Nawet jeśli większość dnia spędzam w biurze ;)
A w moim mieście spadł dziś pierwszy śnieg. Padał krótko i intensywnie i zaraz się roztopił pod wpływem jesiennego słońca, ale przez to pomyślałam, że chyba najwyższa pora (zanim znów zaskoczy nas zima;)), żeby pokazać tu naszyjnik, który zrobiłam jeszcze latem.
Kolejny raz jaskółki -tym razem jako naszyjnik w formie kolii/obroży. Cały wykonany z miedzi - jaskółki wycięte zostały z blachy, a później przylutowane do obroży z drutu gr. 2mm spłaszczonego na końcach. Wszystko wydawało się bardzo proste, dopóki nie zaczęłam lutować, ale w końcu jakoś się udało ;) Całość mocno zaoksydowana na ciemnobrązowy kolor i wypolerowana.
*zdjęcia portretowe Michał Misiejuk