Dziś praca na zamówienie: niewielka (ok. 2cm w najszerszym miejscu) zawieszka do bransoletki, czyli tzw. "charms" -
koniczynka. Wykonana z miedzi i srebra próby 930 (karabińczyk z próbą 925).
A tutaj pierścionek, który zrobiłam na zajęciach z biżuterii. Pierwszy raz oprawiałam kamień, więc jest trochę krzywo..
(mosiądz + chryzokola)
Bardzo lubię chryzokolę,bardzo fajnie wygląda oprawiony właśnie w mosiądz.Rewelacja.Ja również jestem bardzo młodą blogowiczką więc wspieram komentarzem i zostaję 1 Twoim obserwatorem , tak na dobry początek i coś czuję że bardzo często będę tu zaglądać.Serdecznie pozdrawiam, kostka też mi się podoba ...
OdpowiedzUsuńhttp://by-mariolka.blogspot.com/
cudo i ta koniczynka i ten niby krzywy kamyczek dla mnie wyszedl idealnie pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńMariolka: bardzo dziękuję za obserwowanie, mam nadzieję, że to dopiero początek ;) Też bardzo lubię chryzokolę, chociaż mosiądz to w tym przypadku trochę z przymusu -ale okazało się, że dobrze się zgrywają ze sobą:)
OdpowiedzUsuńpandzioszka: dziękuję! Na zdjęciach może faktycznie nie widać, ale jest trochę krzywo przylutowany... Następnym razem postaram się zrobić lepiej