2 lipca 2012

na odlew

Bardzo dawno nic nowego na blogu nie było, ale to nie znaczy, że nic w tym czasie nie robiłam. ;) Wszystko dlatego, że wszystkie czerwcowe weekendy spędzałam w Krakowie kończąc moje roczne studia biżuteryjne (dokładniej: Bizuteria, ceramika i małe formy odlewnicze), zbierając zaliczenia i robiąc praktyki :) Ale już wracam i przymierzam się do nowych rzeczy, a póki co pokazuję, co zrobiłam w trakcie praktyk.
Miałam ostatnio okazję poznać się bliżej z techniką odlewu na wosk tracony i oto, co mi z tego wyszło.

Najpierw modele z wosku: 




- formowane w palcach, wycinane i rzeźbione podgrzanym narzędziem, walcowane z fakturą (jak kokardka) później zostały zaformowane i odlane w srebrze lub mosiądzu.

Tak wyglądały, gdy dostałam je z powrotem:




Trzeba było je wykończyć, wypolerować itd. Nie mogłam się doczekać, więc już w pociągu do domu wyciągnęłam pilnik i papier ścierny ;)
Jeszcze nie wszystko zdążyłam doprowadzić do stanu, który by mnie zadowalał, dlatego reszta następnym razem, ale już dziś wrzucam zdjęcia motyla. Został odlany w srebrze i na koniec zaoksydowany, żeby lepiej wydobyć rysunek na skrzydłach.







Dobrej nocy! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...