24 września 2014

Czyż złotawy

Kolejny naszyjnik z emaliowanym ptakiem. Tym razem, zrobiony już jakiś czas temu, czyż złotawy (american goldfinch) złapany w locie i zawieszony na długim łańcuszku.


Jakoś tak ani się obejrzałam i zrobiła nam się jesień... Na szczęście w międzyczasie zdążyłam jeszcze złapać trochę słonecznej pogody w pięknych Borach Tucholskich, gdzie byłam na Zlocie Biżuteryjek zorganizowanym przez Skarby Natury. Poznałam mnóstwo cudownych ludzi, nauczyłam się kilku nowych rzeczy, odpoczęłam od Internetu ;) i (zupełnym przypadkiem) poprowadziłam warsztaty z emaliowania. (Zapraszam do obejrzenia zdjęć na facebookowej stronie Skarbów :)) 
Tymczasem pora wracać do warsztatu planować kolejne ptaki!








13 komentarzy:

  1. Nieodmiennie pozostaję wierną fanką Twoich prac. Przepiękne zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś cudownego! Chyba zaczynam zakochiwać się w żółtych odcieniach.
    Bardzo żałuję, że do Woziwody zapraszany jest tajemniczy skład, bo chciałam w tym roku pojechać, ale nie wiedziałam, że nie można zapisać się tak po prostu. No warsztaty emaliowania u Ciebie zapewne były świetne. I pewnie dało się zmacać Twoje prace na żywo, prawda? :)
    pozdrawiam,
    Agata
    www.inaurem.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A co do Woziwody to, z tego co wiem, można się było zgłosić samemu (widziałam taką informację gdzieś na fanpage'u Skarbów). Do mnie akurat Kasia napisała z propozycją, z czego bardzo się cieszę, bo sama pewnie nie miałabym odwagi się zgłosić. i tak, można było macać prace (nie tylko moje!)
      Pozdrawiam też! :)

      Usuń
    2. No właśnie przykre było to, że można się było zgłosić, a oni losowali jedną czy tam dwie osoby, które się załapią. Szkoda, bo ja chciałam ze znajomą biżuteryjką razem. Nie było takich otwartych zapisów.
      Zazdroszczę bardzo :)

      Usuń
  3. Kolejna przecudna ptaszyna, zawieszona na wisiorku :)
    Nie mogę się napatrzeć na Twoje prace i cudowny dobór kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję, bardzo mi miło :) Chociaż dobór kolorów to nie do końca moja zasługa -tak już natura pięknie te ptaszki umalowała, ja tylko czasem "podkoloruję" ;)

      Usuń
  4. cudo!! zdjęcia modelowe suuuper:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. O matulu! Oczarowałaś mnie! Po prostu wpadłam na twojego bloga i przejrzałam go od deski do deski! Co ja bym dała za takiego ptaszka? Wszystko! :D Jest cudowny, a ze mnie ptasia baba. ;) Gdybyś była kiedyś zainteresowana wymianką (może na zimę filcowa brocha z zamka?), napisz koniecznie- oszaleję z szczęścia. ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...